Po udanej inauguracji sezonu 22/23 stołeczne Dziki wybierają się na Dolny Śląsk, by w ramach drugiej kolejki Suzuki 1 ligi mężczyzn zmierzyć się z zespołem WKK Wrocław. Warto zaznaczyć, że Warszawiacy z ekipą WKK mają pewne rachunki do wyrównania, ponieważ w ubiegłych rozgrywkach to Wrocławianie dwukrotnie byli górą w starciach z podopiecznymi Krzysztofa Szablowskiego. Bolesna zwłaszcza była porażka we Wrocławiu, w której to koszykarze WKK rozgromili Dziki 88:56. Dodatkowego smaczku sobotniej rywalizacji nadaje fakt, że w barwach WKK zobaczymy Karola Nowakowskiego, czyli byłego zawodnika ”Watahy". Dwudziestotrzyletni skrzydłowy w poprzednim sezonie zagrał dla klubu z Warszawy w 37. spotkaniach, notując średnio: 8.1 pkt. 4.8 zb. 1.2 as. i 0.7 przech.
Otwarcie sezonu było szczęśliwe dla obu ekip - WKK pokonało na wyjeździe po bardzo emocjonującym meczu Sensation Kotwicę Kołobrzeg 66:64, natomiast Dziki rozprawiły się z zespołem Enei Basket Poznań 62:54. W dolnośląskiej ekipie świetne zawody rozegrał Szymon Kiwilsza, który w starciu z Kotwicą zdobył 19 punktów i 6 zbiórek. Solidnie zaprezentował się także Michał Gabiński - autor 11 punktów, 7 zbiórek i 4 asyst. Wspomniany duet miał także wsparcie w osobie Dominika Rutkowskiego, który dorzucił 13 ”oczek”. Koszykarze Krzysztofa Szablowskiego z kolei inaugurowali rozgrywki we własnej hali, mierząc się z ligowym beniaminkiem z Poznania. Spotkanie z pewnością nie należało do łatwych i przyjemnych, ale ostatecznie zakończyło się po myśli gospodarzy. Dziki do zwycięstwa poprowadził nowy nabytek zespołu - Alan Czujowkski. Doświadczony skrzydłowy zdobył 14 punktów, dołożył do tego 3 zbiórki, 2 asysty i efektowny blok. Dobrze zagrali również inni debiutanci: Michał Aleksandrowicz autor double-double (11 pkt. 10 zb.) i Mateusz Bartosz (8 pkt. 10 zb.).
– Zarząd klubu nie postawił zespołowi konkretnego celu. Myślę zatem, że ten cel wyklaruje się w trakcie sezonu. My natomiast mamy być zespołem, który będzie walczył przez 40 minut meczu po obu stronach parkietu, niezależnie od wyniku spotkania. Dobieraliśmy zawodników do zespołu właśnie pod tym kątem. Szukaliśmy graczy, którzy nie będą odpuszczać i będą gotowi do ciężkiej pracy – tak przed sezonem mówił o swoim zespole trener Sebastian Potoczny. We Wrocławiu stworzono zespół, który jest mieszanką rutyny i doświadczenia z młodością. Pierwszą grupę reprezentują tacy zawodnicy jak Tomasz Ochończko czy wspomniany wcześniej Michał Gabiński. Do drugiej z kolei zaliczymy: Maksymiliana Wilczka, Mikołaja Kowalczyka, Michała Nowaka i Macieja Zabłockiego. Jeśli do tego dołożymy graczy z uznaną, ligową marką jak: Zywert, Koelner czy Matusiak, to otrzymamy na papierze bardzo silny zespół, gotowy walczyć z najlepszymi w lidze.
Dziki natomiast, tak jak wspomnieliśmy we wstępie, mają rachunki do wyrównania z Wrocławianami i z pewnością w sobotę zrobią wszystko, by wrócić z Dolnego Śląska z dwoma punktami. Warszawski zespół w tygodniu mocno pracował na treningach, by poprawić swoją grę w ataku i wyeliminować błędy, które doprowadziły do aż 25 strat w spotkaniu z Basketem Poznań. – Fajnie zacząć sezon od wygranego meczu, ale wiemy, że to, co pokazaliśmy w pierwszej kolejce to nie jest szczyt naszych możliwości. Wiemy, że jest jeszcze dużo do poprawy dlatego tydzień zaczęliśmy od bardzo szczegółowej analizy naszej gry w meczu z Poznaniem. Trener przygotował dla nas materiał z tego spotkania, który został przez nas bardzo dokładnie i szczegółowo omówiony. Skupialiśmy się zarówno na dobrych, jak i złych aspektach naszej gry. Od wtorku jesteśmy w intensywnym treningu i stopniowo zwiększamy jego natężenie, żeby jak najlepiej wejść w sobotnie spotkanie. Nastroje w drużynie są bardzo dobre, nawet bojowe, ponieważ bardzo chcemy odegrać się na ekipie WKK za dwie porażki z ostatnich rozgrywek. Można powiedzieć, że chcemy pomścić tamten sezon. Mamy dobre humory, trenujemy ciężko, a jak się trenuje – tak się gra. Mam nadzieję, że ta reguła zadziała we Wrocławiu. Wierzymy w siebie i jedziemy po zwycięstwo – powiedział Przemek Kuźkow.
Spotkanie Dzików Warszawa z WKK Wrocław zaplanowano na godzinę 20:00. Transmisję z meczu przeprowadzi serwis emocje.tv.